Cześć!
Ta jesienna chandra, zawitała u mnie na długo. Brak siły, pomysłu, humoru.
Mam alergie na taką pogodę, najchętniej przeleżałabym całe dnie w łóżku.
Dziś zawitało w końcu słoneczko, więc wyskoczyłam na szybkie zdjęcia.
Motyw przewodni? Balony!
Wszystkie kolory jakie tylko zdobyłam. Musiałam rozpocząć ten cudowny dzień od czegoś, co wywoła uśmiech na mojej twarzy, bo dość długo go tam nie było.
Tak naprawdę, więcej czasu zajęło same przygotowywanie tych balonów, niż robienie zdjęć.
Aby nie przesadzić z kolorami, strój wybrałam stonowany. Klasyczna czarna sukienka, nie opięta, bardzo wygodna, do tego zwykłe trampki - to co uwielbiam!
Odrobina zabawy i już byłam w swoim żywiole. Słonce dodaje mi chęci do życia, energia się we mnie budzi. Balony przypomniały mi dzieciństwo, najlepszy okres w życiu każdego człowieka. Zero zmartwień, obowiązków, gdzie najważniejsze było szybkie zjedzenie obiadu i powrót na podwórko.
Poczułam się jak kiedyś, nie myślałam o niczym, odłączyłam się całkowicie od świata.
Osobiście uwielbiam wiosnę. Wszystko wraca do życia, budzi się ze snu zimowego. Sama zaczynam dostrzegać małe detale. Śpiew ptaków o poranku, pierwsze promyki słońca, zielone kępki trawy. Czasami aż szkoda siedzieć w domu, nogi same ciągną na spacer!
Kamila
dress - Sinsay
trainers - C&A
Fot. Aneta Grymuza
Cudowna :*
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://drisstyle.blogspot.com/2016/03/12-serenity-w-roli-gownej.html
O mamo! Nie było Ci zimno?:) U mnie przepis na gorącą czekoladę na poprawwę humoru! Zapraszam zyjaca-marzeniami.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie ! Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam ! Byłoby miło gdybyś zaobserwowała:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna sceneria! A ty wygladasz fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam Twój wpis to od razu pomyślałam że mamy takie same przemyślenia, też chcę już wiosnę! Ale Twoje zdjęcia są mega pozytywne, ogląda się je z uśmiechem na twarzy :) Świetny wpis! Pozdrawiam i zapraszam do mnie klik
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!;)
OdpowiedzUsuń